Powiem ci wszystko

Bohaterką filmu jest Maarit, życie której od lat przebiega dwutorowo, to znaczy jawnie i skrycie. Jawnie i dla wszystkich jest bardzo inteligentną i wyjątkowej urody kobietą. Skrycie żyje, jako były mężczyzna. Mężczyzna, który miał żonę i córkę i stracił je za możliwość życia w pełni z własnymi potrzebami. Maarit sprząta gabinet psychoterapeutki i marzy o ponownym nawiązaniu relacji z córką. Mimo urody i inteligencji, Maarit nie czuje się dobrze i pewnie w nowym miejscu. Kobieta wciąż czuje się zagubiona i obca. Sytuacja Maarit ulega diametralnej zmianie, gdy razu pewnego specjalistka opuszcza miasto, a ona samotnie spędza czas w jej gabinecie. Dla zabicia nudy, mierzy jej ubrania, używa kosmetyków, siada w jej fotelu i wyobraża sobie, że nią jest. W takiej pozycji zastaje ją mężczyzna, który puka do drzwi i prosi o pomoc w pokonaniu ciężkiego kryzysu małżeńskiego. Rozmowy z terapeutką nie przynoszą Samiemu ulgi, ani spokoju. Kontakt z empatyczną i ciepłą kobietą, którą wziął za asystentkę, to dla niego prawdziwa niespodzianka. Niespodzianka, która kończy się poczuciem, że znalazł w niej bratnią duszę. Jak na ironię, Maarit właśnie skończyła terapię, która miała jej pomóc pokonać lęk i wyjść do ludzi. Nieco później, żona Samiego dowiaduje się, że Maarit udało się usunąć blokadę emocjonalną jej męża. Maarit i Sami są samotni i zagubieni. On boryka się z kryzysem małżeńskim, ona czuje się inna i nie akceptowana przez otoczenie. Między nimi powstaje głęboka więź. Ale Sami ma żonę, w efekcie czego, mamy do czynienia z trójkątem miłosnym. Jak potoczą się losy wszystkich trzech osób? Jak przeszłość wpłynie na decyzję Maarit? Kto na tym wszystkim skorzysta, a kto poniesie straty? Nie będziemy zdradzać szczegółów, film Simo Halinena powie wam wszystko!