Niech ktoś pomoże, jak sobie poradzić na matmie, może ktoś wie jak zrozumieć to co tak szybko tłumaczy Pani Maria?
I kogo polecacie, kto najlepiej prowadzi ćwiczenia z matmy?
ndz., 23/10/2011 - 20:41
#1
Matematyka - Iwińska Maria dr [ćwiczenia]
słyszałam że Pomianowska od ćwiczeń z matematyki to złota kobieta ! ;)
Uuu współczuje, ja również miałam matematykę z Iwińska. To był koszmar. Zaliczenie nie lepsze, za pierwszym razem zaliczyło tylko kilka osób.
Doradzam żeby po każdych zajęciach wszystko sobie jeszcze raz przerobić, przeliczyć i rozpisać krok po kroku. Przyznaję że zajmuje to trochę czasu, ale warto.
Co do Pomianowskiej, nigdy nie miałam z nią do czynienia aczkolwiek również słyszałam że świetnie tłumaczy. :)
a wie ktoś może coś o Paweł Kolwicz - również ćwiczenia z matematyki ..
pytanie do lismar: czy na zaliczeniu jest mniej więcej to co na zajęciach, maksymalnie tak trudne jak (moim zdaniem) to z ksiazki (:P)? i czy jest możliwość że daje coś podobnego, bądź to samo?
Iwińska jest po prostu straszna, a Pomianowska to faktycznie złota kobieta :D
Do dzeeelka
Niestety Iwińska daje same najtrudniejsze zadania. My mieliśmy 4 zadania z czego tylko jedno było łatwe. Co do książki, możesz sobie przeliczyć te zadania. Ja na zliczeniu miałam jedna całkę którą trzeba było obliczyć tak zwaną metoda całkowania przez części (iwińska lubi również całki z cos, sin, tg i ctg), jedną macierz, zadanie z ekstremum funkcji dwóch zmiennych oraz to zadnie najprostsze czyli narysować jedną z funkcji i podać jej własności (niestety tak było tylko na pierwszym podejściu, na drugim już nie dała zadania z narysowaniem funkcji). Nie wiem jak jest u ciebie ale my mieliśmy 2 podejścia do zaliczenia a dopiero potem poprawkę. Możliwe również że Iwińska trochę zmądrzała i nie da już takich zadań. ;)
Z nią jest bardzo ciężko, daje termin zerowy w którym nikt nie zdaje. 4 zadania z każdego działu po jednym np. macierz, całkę (i to nie te najłatwiejsze) podobno uczy na Politechnice więc wymaga od nas tyle ile od nich
a powiedzcie czy daje jakieś zadania z podręcznika, albo jest jakiś % nadzieji ze można sobie od starszych roczników coś załatwic?
u niej zaliczenie nie należy do łatwych, z mojej grupy za pierwszym razem zdały 2 osoby, reszta miała poprawki.... strasznie trudne zadania daje...i nie umie za bardzo tłumaczyc..... Nad matematyka niestety trzeba usiąć i przeliczyc wszystkie zadania to wtedy można zdać.
Tak u mnie było podobnie za pierwszym (zerowym) razem zdało tylko 6 osób, Iwińska jeszcze nas pochwaliła bo to przecież tak dużo. :O
No to już się boję...
Matma z tą kobietą to istne piekło - współczuję wszystkim, którzy będą z nią jeszcze mieć do czynienia, jeśli tylko możecie to zmieniajcie grupy!
Moim zdaniem, p. Iwińska jest osobą wymagającą, która niestety podchodzi do strudentów jak do słuchaczy z kierunków humanistycznych..
Zajęcia prowadzone są w zasadzie: Ja rozwiązuję i mówię co robię, wy piszcie.
Niestyety studenci nie podchodzą do tablicy, przezco całki różnego typu (jak i inne zadania) przemijają przed oczyma siedzących. Dobrą rzeczą jest przychodzenie na zajęcia z przygotowanymi pytaniami (z zadań liczonych samodzielnie w domu).
ps. Pamiętajcie: Student (łac. studere) - starać się, przykładać się do czegoś) – uczeń szkoły wyższej.
nie umie nauczyć ani tłumaczyć, bez samodzielnego dokształcania się trudno zdać koło, na którym są dosyć trudne zadania
wspólczuje ja z nią kiedyś miałam i przepisałam do p. Pomianowskiej bez porównania o wiele lepiej tłumaczy
cięzko zdać, ale jak ktoś się uczy to jest ok
ja także współczuję ;(
zajecia u niej sa lajtowe ale jest bardzo wymagająca... na egzaminie nie ma mowy o sciaganiu lekko ktos sie poruszy to juz mysli ze sciaga lub cos kombinuje.
No fakt cieżko zdać, bardzo surowo ocenia. U nas na ćwiczeniach tak szybko rozwiazywała przyklady, ze ledwo co nadążaliśmy z przepisywaniem. tablicy ej nie starczało i mazała to co napisałs