Kosa? Masakra? Nie sądzę.. Na jej wykłady chodziłam z chęcią, a egzamin tak jak wspomniano wcześniej na każdym terminie te same, więc jeżeli podwinie Ci się noga na pierwszym terminie dokładnie wiesz czego się spodziewać na kolejnym podejściu. Po niezdanym egzaminie warto pójść do niej na dyżur, aby dowiedzieć się o co chodzi w pytaniach.
Na obronie pracy dyplomowej można spodziewać się tego, że zapozna się z pracą albo przynajmniej jej podsumowaniem i może zadać pytanie bezpośrednio związane z pracą lub jak w moim przypadku - pytanie na myślenie wychodzące poza temat pracy. Było spoko :D
Trzeba dużo pisać, u mnie zadziałała ilość a nie jakość
bardzo wymagająca kobieta....
Na zajęciach niezbyt ciekawa. A jak wygląda egzamin? Podobno straszna kosa.
Egzamin masakra. Ciężko zdać, pomimo, że mówi na co zwrócić uwagę.
Daje te same pytania na każdym terminie
Dokładnie tak jak wyżej, na każdym terminie to samo, także jak się nie powiedzie za pierwszym razem, to nie ma co rozpaczać
Uzupełniam. Egzamin to masakra. To, co się mówi na uczelni to prawda... Niestety. Kosa.
Kosa? Masakra? Nie sądzę.. Na jej wykłady chodziłam z chęcią, a egzamin tak jak wspomniano wcześniej na każdym terminie te same, więc jeżeli podwinie Ci się noga na pierwszym terminie dokładnie wiesz czego się spodziewać na kolejnym podejściu. Po niezdanym egzaminie warto pójść do niej na dyżur, aby dowiedzieć się o co chodzi w pytaniach.
wymagajaca ale sympatyczna, potwierdzam, pytania sie powtarzaja
nie jest zła. Da się z nią dogadać, szczególnie jak jest się aktywnym na zajęciach
Miałam z nią prawo gospodarcze. Na zaliczeniu trzeba naprawdę dużo napisać, żeby dostać zadowalającą ocenę.
Trzeba mocno postarać się, zęby zdać. Bardzo wymagająca kobieta. Ciężko się z nią dogadać.
dużo pisać
Mam dr Matuszczak na obronie magisterki. Czego można się spodziewać?
ciezko
egzamin jest ciężki, ale faktycznie na każdym terminie jest to samo, było tak i rok temu :)
potwierdzam że na każdym terminie to samo :)
do zdania :)
Na obronie pracy dyplomowej można spodziewać się tego, że zapozna się z pracą albo przynajmniej jej podsumowaniem i może zadać pytanie bezpośrednio związane z pracą lub jak w moim przypadku - pytanie na myślenie wychodzące poza temat pracy. Było spoko :D