Bogowie muszą być szaleni (1980)

Kolejny film, który proponuje obejrzeć to film, w którym mało co kto mówi a mianowicie ,,Bogowie muszą byc szaleni" reżyserii Jamie'go Uys'a. Jest to film opowiadający o tym, jak świat wywrócił się do góry nogami dla mieszkańców wioski Kalahari za sprawą jednej małej szklanej butelki po coca-coli. Dla nas jest to nic, zwyczajna butelka. A dla nich, zwłaszcza w tamtych latach było to coś na miarę cudu i rzeczy paranormalnej, mistycznej. Podczas historii i perypetii dziejących się w związku z tą butelką pokazywane są wszelkie reakcje ludzkie w związku z faktem posiadania jakiegoś dobra. Pokazuje to, jak zwykły człowiek może sie zmienić za sprawa czegoś bardzo cennego i niespotykanego. Jest to film, który na samym początku nie przypadł mi do gustu bo... nie rozumiałam go do końca. Miałam kilka latek gdy po raz pierwszy go widziałam. Jednak po latach nadal o nim pamiętam. Już jako dziecko zastanawiałam się, dlaczego Ci ludzie kłócą się i tak walczą o tę butelkę. Na szczęście doszłam do tego dość szybko i wiem, że walczą o nią bo jest dla nich łaską od Boga, darem z nieba. Można śmiało porównać ich zachowania do ludzi w dzisiejszych czasach. Większość ludzi, chciałoby być w posiadaniu czegoś zesłanego od Boga- o ile w Niego wierzy.
Polecam ten film-z pewnością go się nie zapomni. Jednak ostrzegam przed dość dziwną fabułą. Nie starajcie się wyszukiwać górnolotnych zrywów akcji czy czegoś podobnego. To film dla ludzi ambitniejszych, którzy zastanawiają się nad zachowaniami ludzkimi i którzy przeprowadzają refleksję nad sensem życia.
Przynajmniej ja z tego wyniosłam takie wnioski.
Pozdrawiam! :)